Dieta przy anemi



No więc co mam jeść? To takie niewdzięczne, że wszystkie diety w Internecie są powyliczane co do kanapki. 40 mg żelaza dziennie, ale że niby co? Przecież każdy z nas jest inny. Tak więc 2 razy skonsultowałam się z dietetykiem co mam jeść i czy dobre produkty wybieram. W tym poście zamieszczę propozycje śniadań i kolacji. Dodam że uwielbiam słodycze, nie mogę żyć bez kawy a dzień bez owsianki z bananem i cynamonem był marny.

Raczej unikać:
kawa, herbata, płatki owsiane, mleko, napoje gazowane (cola), słodycze
Można z umiarem: 
Biegać. Tętno przy bieganiu nie powinno być wyższe niż 150 (szkoda tylko, że po wejściu na pierwsze piętro wynosi ono 130, a kiedy siedzę i ruszam rękami - 85). 
Dobrze by było
jeść sezam, pestki dyni, amarantus, suszone morele, pić sok z pokrzywy.



Numer 1. Zielone koktajle.

Śniadaniowy numer jeden. Chociaż to nie mogę już na nie patrzeć. Może mała czarna, zamiast tej trawy ?

Wrzucam do nich około 3-5 rzeczy. Zawsze jest kiwi, natka pietruszki i zielone liście np. jarmuż lub szpinak, ogórek, czasem dorzucam banana, awokado lub gruszkę. Przyprawiam tymiankiem. Na koniec dodaję trochę wody by by był płynny. Wszystko razem blenduję.









Numer 2. Czekoladowy mus.

Na lunch lub deser. Zamiast budyniu, ciastek czy jogurtów czekoladowych.

Mleko kokosowe, ugotowana kasza jaglana, gorzkie kakao, banan. Wszystko zblendować. Można dorzucić świeże lub mrożone owoce np. maliny, borówki.





Numer 3. Przykładowe zestawy  na śniadanie lub kolację

Przynajmniej jedno jajko dziennie, chleb najlepiej żytni kub razowy (ja jadam tostowy ciemny bo innego w tym świecie nie da się kupić), zamiast kawy zielona herbata (parzona nie dłużej niż 3 minuty ma właściwości pobudzające), zamiast płatków owsianych - płatki kukurydziane, zamiast mleka krowiego - mleko kokosowe lub świeży sok z buraków (u mnie nie da się kupić soku z buraków, więc blenduję buraka i dodaję wody), jeść szynkę i paprykę. Staram się unikać sera żółtego.

 . 



'Ascetyczne' śniadanie.

Uwielbiam. U mnie na stole codziennie rano króluje owsianka.

Tym razem wersja na mleku, bez banana, za to z dżemem jeżynowym domowej roboty i bazylią.
Dla urozmaicenia polecam, poza tradycyjnymi owsianymi, płatki: żytnie, gryczane, pszenne i wiele innych. Żytnie są chrupiące, więc najbardziej sprawdzają się w jogurcie (czy jako dodatek do twarogu). Za to owsiane najsmaczniejsze są gotowane.

 
 


Sałatka z burakami.

Wersja na lunch.
 
Samo przygotowanie zajmuje 2 minuty, tylko te nieszczęsne buraki.
 
Słyszałam że ugotowane buraki można w Lidlu kupić? Rzadko tam bywam bo u mnie w okolicy najbliżej Bieda jest, a tu takich udogodnień nie ma. 
 
[Ostatnio wprowadzili pierogi jagodowe, ale nie polecam. W środku zamiast jagód znajdziecie dżem jagodowy.  Chociaż w sumie nie ma się co dziwić jak 5zł kosztują.  Ludzie wolą jeść shit, bo przecież gotowanie to cały dzień im zajmuje i nie mają na to czasu. To ja już wolę moją paszę której mam czasem już dość, ale przynajmniej wiem co jem i przede wszystkim nie muszę siedzieć w kuchni godzinami, chyba że chcę przygotować coś lepszego.]
 
 
Buraki polecam ugotować na noc przed, bo gotują się ze 2 godziny. Najlepiej je obrać po ugotowaniu, gdy już ostygną, w lateksowych rękawiczkach, chyba że chcecie mieć czerwone ręce.
 
Mix sałat
buraki
truskawki
serek wiejski grani
płatki owsiane
przyprawy Dalmatyńskie
 
Sałatę wrzuć na talerz. Pokrój buraka i truskawki w plastry. Przełóż jedno drugim na talerzu. Dodaj serek grani i posyp płatkami owsianymi i ziołami.
Sprawdzą się tu też migdały albo orzechy włoskie jako dodatek.
 
 
 


Ciasteczka owsiane z pomarańczą i gorzką czekoladą.

Kiedyś nie tknęłabym gorzkiej czekolady. Nawet znienawidzoną białą mogłam zjeść, ale nigdy nie tykałam gorzkiej, jak widać wszystko się zmieniło ;)

Koniecznie kupcie do nich czekoladę gorzką firmy Goplana 60% kakao (dostaniecie w każdej biedronce). I darujcie sobie ich pieczenie jeżeli chcecie użyć margaryny, a nie prawdziwego masła.

"Zjadłam wszystkie" dlatego na zdjęciu jest tylko jedno ;D

Ciasteczka owsiane

1 szklanka mąki
miarka 100 ml cukru
żółtko
łyżeczka proszku do pieczenia
100 g masła
szklanka płatków owsianych
otarta skórka ze świeżej pomarańczy
gorzka czekolada (Goplana 60% kakao)

Na tarce zetrzeć skórkę z pomarańczy oraz 2 paski gorzkiej czekolady.

Mąkę, cukier, proszek do pieczenia- wymieszać w misce.

Dodać żółtko i zimne masło. Zagnieść.

Do ciasta wgnieść płatki owsiane. Następnie dodać skórkę pomarańczową a na sam koniec dodać czekoladę.

Ciasto zawinąć w folię spożywczą i odstawić do lodówki na około godzinę.

Po tym czasie można ciasto rozwałkować i wyciąc kwadraciki, albo uformować klasyczne kółka. Ważne by ciasteczka były bardzo cieniutkie (ja wałkuję przez folię spożywczą-nie dodaję już więcej mąki)

Piec w około 190 stopniach przez 5-6 minut.

Polewa czekoladowa.

Resztę tabliczki czekolady zetrzeć na tarce i posypać nią ciastka przed włożeniem do piekarnika lub tuż po wyjęciu.




Płatki owsiane.

Tyle szczęścia, z takiej niewielkiej zmiany w życiu.
Owsianka na śniadanie.
(Przede wszystkim)
Coś lekkiego, czyli jemy prawie tak jak "koksy" i modelki.



I SPOSÓB (przygotowujemy rano)

Do garnka wsypać płatki owsiane, dodać rodzynki, żurawinę, banana, cynamon, odrobinę soli. Zalać wodą i zagotować. Przełożyć do miseczki,

II SPOSÓB (przygotowujemy wieczorem)

Płatki wsypać do miseczki, dodać żurawinę, rodzynki, cynamon, sól i zalać wrzątkiem. Rano wkroić banana.



Biegam już po 10 km.
Dzisiaj było 13 km.
Po treningu zawsze się rozciągam, jem banana w ciągu 30 minut. Wypijam również wodę z odrobiną soli.

Nie zapomniałam o słodkich rzeczach. Na pewno w najbliższym czasie się tutaj coś słodkiego i zdrowego pojawi ;)


FIT.

ZDROWY JOGURT NA ŚNIADANIE.
(jutrzejsze)

Jogurt naturalny
owoce świeże i mrożone (np. truskawki, maliny, banan)
orzechy (np. migdały)
owoce suszone (np. żurawina, rodzynki)
Płatki owsiane.

Ułożyć warstwami

1 warstwa: płatki i owoce, polać jogurtem
2 warstwa: owoce, orzechy, polać jogurtem
...
n warstwa: owoce, orzechy, przyozdobić listkiem mięty.



Jem mniej słodyczy, ale tych LODÓW sobie nie odmawiam.

Zaczęłam znowu biegać. Oto moje pierwsze treningi ;)
Efekty są już teraz w postaci świetnego samopoczucia.!



Drożdżówki-fotorelacja

Albo dawno nic fajnego nie upiekłam by zasługiwało na pojawienie się na blogu, 
albo nie chciało mi się tu nic wrzucać (też z braku czasu).

Od dawna umawiałam się kolegą na "wspólne" pieczenie. W końcu się nam udało spotkać. 
Dziękuję Ci Kamil z zdjęcia ;) Są super;D

Oto wyniki naszej pracy ;)

 Drożdżówki z serem i truskawkami.
(Wyszły mi aż 24!)


1.Zaczyn:
50g drożdży
łyżeczka soli
łyżeczka cukru
125ml ciepłego mleka (około. I nie gorącego bo drożdże nie będą pracowały)

Wszystko wymieszać w dużej misce i odstawić na jakieś 20 minut (aż podwoi/potroi się objętość)

Ciasto:
60g stopionego masła
2 jajka
100g cukru
350g mąki (max 400g)

Kolejno dodawać składniki do zaczynu. Na końcu wyrobić ciasto-na blacie (można podsypać odrobiną mąki). Odstawić do wyrośnięcia na ok 1 godzinę.

W tym czasie przygotuj

Masa serowa:
Cukier (wedle uznania)
jajko
300g  białego sera
2-3 łyżki mąki

1. Mieszamy wszystkie składniki              2. Zagniatamy                        3. Przygotowujemy masę serową


Po godzinie podzielić ciasto na równe kulki i rozwałkować. Ułożyć na blaszce. Posmarować białkiem (będą ładnie się błyszczały).. Nie mam wałka :( Na szczęście od czego są bidoniki-wazoniki;)


Kłaść przygotowaną masę serową i truskawkę. Piec w 200 stopniach przez 12 minut.