TORT MOTYLKOWY

Pokryty masą z ricotty i białej czekolady, a w środku konfitura malinowa oraz budyń waniliowy.


Weszłam do kuchni, zauważyłam 2 buraki, i od razu przypomniałam sobie że od dłuższego czasu rozmyślam nad upieczeniem ciasta z ich udziałem. Miało być zwykłe ciasto z burakiem, ale zachciało mi się ozdabiać, więc wyszedł tort. Szkoda że żadna z moich młodszych kuzynek nie obchodzi akurat urodzin-pasowałby idealnie.

Przepis jest w 100% wymyślony przeze mnie. Na początku chciałam wejść do Internetu, poszukać jakiś inspiracji, popatrzeć co ludzie dodają do tego typu ciast, ale po 2 minutowych bezowocnych przeszukiwaniach przeglądarki poszłam do kuchni i sama coś wymyśliłam.




1. Ciasto: 



Ciasto nie należy do najsłodszych, więc jeżeli ktoś lubi może dodać więcej cukru.

Masło, miód i cukier roztopić w rondelku.
W osobnej misce wymieszać suche składniki: mąkę, sodę i kakao
Buraka zetrzeć na tarce, dodać jaja. Następnie wlać przestudzoną masę z rondelka, wymieszać. Na samym końcu dodawać suche składniki. Ciasto będzie bardzo gęste.
Przełożyć do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Piec około 50 minut w temp. 200st.
Mnie wyszły 2 blachy ciasta oraz 3 małe muffinki...  (trochę dużo, więc część zamroziłam).

2. Budyń:

jajko
2 łyżki mąki pszenej
2 łyżki mąki ziemniaczenej
10łyżek cukru
łyżeczka ekstraktu wanilinowego
0,5 litra mleka.

Odlać szklankę mleka i zagotować. Resztę składników wymieszać w garnku podgrzać i dodać resztę ciepłego mleka. Gdy masa zgęstnieje można dodać łyżkę masła. Przestudzić.

3. Masa z ricotty

400g sera ricotta
100g białej czekolady

Ser przełożyć do miski-wymieszać. Białą czekoladę stopić, a następnie stopniowo dodawać do sera. Odstawić do lodówki.

4. Ozdoby


cukrowe motylki
odlewy z białej i mlecznej czekolady 

Cukrowe motylki można kupić w każdym większym markecie. 
Aby wykonać motylki z czekolady należy mieć foremkę. Trzeba wysmarować ją oliwą, wlać stopioną czekoladę, wstawić do zamrażarki. Gdy są już zastygnięte wychodzą z delikatną pomocą.

 5. Składanie całości:

Przekroić ciasto.Spód posmarować konfiturą malinową, nałożyć budyń, przykryć 2 częścią ciasta. Wstawić do lodówki. Później obłożyć kremem i ozdobić. Odstawić do lodówki by się schłodziło.



Smacznego.

LODY BANANOWE

Idealne na śniadanie, deser, dla kogoś na diecie. 


Banan
Jogurt naturalny

Z reguły jadam je na śniadanie, dlatego przepis wygląda tak:

Banana pokrojonego na kawałki owinąć w folię spożywczą, włożyć do zamrażarki na noc.
Rano zblendować go z gęstym jogurtem naturalnym ( nie używam typu greckiego).

Można jeść od razu (masa wygląda tak:)

lub włożyć do zamrażarki by się bardziej zmroziły.

Na zdjęciu jedna gałka została włożona w wydrążoną brzoskwinię.



HUMMUS NA SŁODKO

Z czosnkiem nie lubię. Za to wersję na słodko uwielbiam.



Najbardziej lubię wyjadać go łyżeczkami, tak jak kiedyś nutellę.
Im więcej miodu i tahiny dodamy, tym ma smak bardziej zbliżony do chałwy.


Przepis szybki, prosty (jeżeli wolicie możecie użyć ciecierzycę 'suszoną (?)'- należy wtedy ją namoczyć przez noc i ugotować), sezamu też nie trzeba ucierać w moździerzu-wystarczy kupić tahinę w zwykłym supermarkecie (nawet w budce z  kebabem widziałam, że jest na sprzedaż;) )

puszka ciecierzycy
2 łyżki tahiny
1-1,5łyżeczki miodu
1/2 łyżeczki cukru
pieprz, sól, cytryna.

Ciecierzyce zblendować, dodać trochę wody z puszki-tyle by masa miała gładką konsystencję (nie może być zbyt gęsta ani zbyt rzadka ok 1/4). Dodać resztę składników-można wymieszać, albo zblendować.

Podawać z pieczywem, warzywami, do truskawek też pasuje ;)

FASOLOWE BROWNIE


Kiedyś bałam się je upiec, wydawało mi się co najmniej dziwne i niesmaczne. No bo fasola w cieście? Przekonałam się dopiero po roku od upieczenia pierwszego ciasta marchewkowego i od razu się zakochałam.Uwielbiam je. Nie jest suche, ba! dzięki fasoli wręcz przeciwnie. Nie zawiera mąki i ma mało tłuszczu. Świetnie akompaniuje mu serek ricotta, chociaż najlepsze połączenie to lody śmietankowe, bita śmietana i sos czekoladowy.

Przepis (jako jeden z niewielu, bo z reguły inne przepisy służą mi jako inspiracje na bazie której wymyślam swoje dania) zaczerpnęłam z MarthaStwert.com.

Puszka czerwonej fasoli (tylko dobrze ją opłuczcie)
3 jajka
3 łyżki oleju roślinnego (lub roztopionego masła)
1/2 kubka dobrej jakości ciemnego kakao
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego (ja dodałam łyżeczkę cukru wanilinowego)
2/3 kubka brązowego cukru (lub trzcinowego, w ostateczności białego)
1/2 kubka posiekanej czekolady

Fasolę bardzo dobrze opłukać, zblendować na gładką masę. Potem dodać resztę składników: jajka, kakao, proszek do pieczenia, ekstrakt i cukier, zmiksować (ja używam do tego blendera). Na sam koniec dodać pokrojoną w kostkę czekoladę (za granicą można dostać chocolate-chip, u nas na szczęście nie!)
Blachę, formę ceramiczną wyłożyć papierem do pieczenia, przelać masę. Piec w 175 stopniach przez około 30-35 minut.

KRÓWKI

Bardzo słodkie, ciągnące się mordoklejki. 
Robię je na święta, a potem obdarowuje nimi rodzinę, przyjaciół.
Można przygotować je dużo wcześniej lub na ostatnią chwilę.


Składniki:

600ml śmietany 30%
340g miodu (mały słoik)
100g masła
400g (2 szklanki) cukru

Przygotowanie:

O ile ma się termometr cukierniczy robi się je bardzo łatwo. Do garnka wlać śmietanę, miód i cukier, zamieszać i podgrzać. Masło stopić w osobnym garnku dodać do pozostałych składników (przy tej samej temperaturze) i gotować aż uzyska się 240 Fahrenheitów. Zdjąć z ognia i odstawić na 3 godziny (wystarczy że przestygnie). Następnie podgrzać masę znowu i doprowadzić ją do temperatury pomiędzy 240 a 260 Fahrenheitów. Masę przelać do uprzednio przygotowanej formy wyłożonej papierem do pieczenia posmarowanym oliwą. 
Jeżeli nie mamy termometru. Przygotowanie krówek trwa wtedy trochę dłużej. Masę gotujemy tak długo aż zacznie bulgotać i od tego momentu gotujemy jeszcze z 40 minut po czym ściągamy z ognia i odstawiamy (Cały proces 1go gotowania trwa około 1,5h-2). Następnego dnia sprawdzamy w jakim stopniu masa stężała i gotujemy ją znowu. By przyspieszyć proces można gotować krówkę rano i wieczorem (dając jej w ten sposób czas na ostygnięcie) Nie wylewamy jej póki nie będziemy w 100% pewni że masa nadaje się do krojenia. W tym przypadku polecam wylać masę do naczynia żaroodpornego bo w razie czego jesteśmy w stanie wstawić ją do piekarnika o temp. 200 stopni Celsjusza i podgrzać ( będzie bulgotać, ale nie należy się tym przejmować).

UWAGI:
 Krówkę należy stale mieszać. Trzeba również uważać by się nie przypaliła nam w garnku. Im dłużej gotujemy tym będzie ona twardsza i po zastygnięciu w konsystencji będzie przypominała karmelki. Masy nie trzymać w lodówce bo po wyjęciu z niej góra krówki zaczyna się mazać i "topić". 
Krówka nadaje się do pokrojenia po niecałej dobie, ale warto odczekać 24 godziny. 
Cukierki najlepiej przechowywać (nie tylko ze względów estetycznych)
zapakowane w papier do pieczenia, owinięty w celofan i przewiązany wstążką/rafią.


BUŁECZKI


Ja nazywam je płaszczaki bo z reguły pozwalam im zbyt długo wyrastać po uformowaniu. Lubię je, bo długo zachowują świeżość (te z użyciem 50g masła były dobre, choć suche po 3 dniach). Przede wszystkim nie są zbyt słodkie i mimo użycia jajek są mięciutkie.

Zaczyn:
150 ml mleka
ok.40g świeżych drożdży
2 łyżki mąki
łyżeczka soli
łyżeczka cukru

Przygotowanie:
Mleko podgrzać. Do dużej miski wkruszyć drożdże, dodać sól, cukier,mąkę. Zalać mlekiem i wymieszać. Odstawić na około 40 minut (aż zaczyn podwoi swoją objętość)

Ciasto:
400g mąki pszennej typ 405
2 średnie jajka
100g cukru
100g stopionego masła (można dodać 50g masła)

Przygotowanie:


Do zaczynu dodawać kolejno i mieszać: masło, jajka,cukier. Następnie dodać mąkę pszenną (jeżeli dodajemy 50g masła należy wsypać mniej mąki-ok.350g) -wyrobić. Po wyrobieniu ciasto nie powinno być zbite, ani kleić się do rąk. Ja podsypuję je mąką z dwóch stron i dopiero wtedy odstawiam do wyrośnięcia na ok. 2 godziny w ciepłym miejscu. Po tym czasie formować bułeczki (wyjdzie ich ok. 17-50gramowych) i ponownie odstawić do wyrośnięcia na ok. 40 minut (moje wyrastają w piekarniku- opcja "rising" z reguły za długo ok. 1 godzinę, może nawet półtorej).



Można posmarować białkiem-będą ładniejsze (na zdjęciu nie są posmarowane)
Piec ok 10-12 minut w 180 stopniach. 
Smacznego ;)